Zespół rockowy z Austin z lat 60-tych Leo and the Prophets wyróżnia się tym, że
był pierwszym zespołem, który dopiero co powstała wytwórnia Sonobeat w Austin nagrała z myślą o wydaniu komercyjnym. W 1966 i '67, Bill Josey Sr. i Rim Kelley byli odpowiednio dyrektorem generalnym i popołudniowym rock 'n' rollowym DJ-em w maleńkiej rozgłośni KAZZ-FM w Austin, a dzięki cotygodniowym zdalnym transmisjom na żywo KAZZ z różnych klubów nocnych w Austin, Bill Sr. i Rim poznali dziesiątki zespołów rockowych, jazzowych i popowych. Transmitowali Leo and the Prophets z Jade Room i Club Saracen, dwóch klubów nocnych często występujących w zdalnych transmisjach na żywo KAZZ. Zespół był współczesnym The 13th Floor Elevators i występował w podobnym psychodelicznym stylu rockowym, choć mniej frenetycznym. Wiosną 1967 roku Bill Sr. i Rim byli o krok od założenia wytwórni Sonobeat Records. W kwietniu 1967 roku Leo and the Prophets wydali swój regionalny singiel „Tilt-A-Whirl” w wytwórni Totem Records, działającej krótko w Austin. Wiodąca stacja radiowa w Austin, KNOW, odmówiła grania Tilt-A-Whirl, powołując się na nawiązania do narkotyków w tekstach. Jeśli jednak w tekstach znalazły się odniesienia do narkotyków, były one co najwyżej pośrednie, więc Rim puścił singiel w swoim programie radiowym KAZZ-FM, otrzymując nieustanny strumień telefonicznych próśb o nagranie. Bill Sr. znał menedżera Leo and the Prophets, Johna Earleya, i umówił się na nagranie z zespołem, mając nadzieję, że to właśnie ten utwór zapoczątkuje Sonobeat.
Wiosną 1967 roku Joseyowie byli w trakcie kompletowania sprzętu nagraniowego, aby założyć Sonobeat Recording Company i Sonobeat Records. Rozgłośnia KAZZ-FM, w której oboje pracowali, zapewniała dostęp do dwuścieżkowych magnetofonów Ampex i pół tuzina dynamicznych mikrofonów ElectroVoice 665, ale nie miała przenośnego miksera audio stereo, więc Joseyowie zlecili jego zbudowanie głównemu inżynierowi KAZZ, Billowi Curtisowi. Mikser Curtisa znajdował się w małej drewnianej obudowie z metalową płytą czołową, na której zamontowano regulatory głośności i panoramy dla sześciu wejść mikrofonowych i liniowych. Pod koniec czerwca Joseys byli gotowi wypróbować mikser, a John Earley był gotów zaoferować Leo and the Prophets jako pierwszego królika doświadczalnego.
Gitarzysta Prophets, Dan Hickman, wspominał, że pierwsza sesja nagraniowa odbyła się albo w klubie nocnym Ozone Forest przy 34. ulicy i Guadalupe w centrum Austin, gdzie Prophets grali jako zespół domowy, albo w Lake Austin Inn, gdzie zespół regularnie występował. Rim, który wraz z Billem Curtisem realizował sesję, wspomina, że sesja odbyła się na parkingu Lake Austin Inn w ciepłą letnią noc. Notatka na jednym z pudełek z taśmą w archiwach Sonobeat wskazuje, że sesja została nagrana w Lake Austin Inn. Sesja zaowocowała dwoma utworami bez tytułu, które były cienkie, zniekształcone i zniekształcone przez hałas w tle, źle ustawione mikrofony, brak miernika głośności na mikserze, który monitorował szczyty głośności, co prowadziło do przeciążenia miksera, oraz brak doświadczenia Rima w nagrywaniu. Mimo że jakość nagrań była rozczarowująca, Billowi Sr. i Rimowi spodobał się materiał Prophets i chcieli ponownie współpracować z zespołem, ale najpierw musieli dać Billowi Curtisowi czas na przerobienie obwodów w mikserze domowym w celu wyeliminowania zniekształceń.
Kolejna sesja z Prophets została przełożona na 11 lipca, aby dać Billowi Curtisowi czas na dopracowanie obwodów miksera. Joseys zaplanowali drugą sesję na godziny popołudniowe w Swingers Club w północnym Austin, bez obecności publiczności. Podczas tej sesji powstały instrumentalne podkłady do utworów „Flowers on the Hill”, „Ozone Forest” i „Prophecy of Love” - wszystkich autorskich utworów Prophets. Na marginesie, dzień po sesji Leo and the Prophets z 11 lipca, Joseys odbyli swoją pierwszą sesję nagraniową z jazzowym zespołem Lee Arlano Trio w The Club Seville w centrum Austin, kontynuując testowanie przenośnego miksera Billa Curtisa.
Tylko jeden utwór Leo and the Prophets, „Flowers on the Hill”, został ukończony z dogrywkami wokalnymi podczas sesji 16 lipca w studiach KAZZ w centrum Austin. Chociaż „Flowers on the Hill” miał potencjał na stronę „A” komercyjnego singla, zarówno zespół, jak i Joseys nie wierzyli, że żaden z pozostałych dwóch utworów nie sprawdzi się na stronie „B”. Zespół nigdy nie stworzył drugiego, komercyjnie opłacalnego utworu na stronę „B” i zmarnował szansę, by stać się pierwszym komercyjnym wydawnictwem Sonobeat. W rzeczywistości, Prophets zakończyli karierę jako zespół jednego przeboju z piosenką „Tilt-A-Whirl”, obecnie uważaną za klasykę teksańskiego rocka garażowego.
Zespół istniał nieco ponad rok, rozpoczynając w 1966 roku jako reaktywacja zespołu J.C. and the Boys z Austin, założona przez Leo Ellisa, który grał na gitarze w kilku tamtejszych zespołach jazzowych i był frontmanem własnego tria jazzowego, zanim zwrócił się ku ówczesnemu, gorącemu trendowi psychodelicznemu, zapoczątkowanemu przez grupę 13th Floor Elevators. Podobno był fanem „Proroka” Kahlila Gibrana, zbioru bajek opowiedzianych prozą i poezją, co prawdopodobnie stało się podstawą nazwy zespołu.
Travis Ellis zmarł podobno pod koniec lat 60. lub na początku lat 70-tych, prawdopodobnie z powodu powikłań związanych z cukrzycą. Rod Haywood zmarł 29 lutego 2024 r. na skutek niezwykle rzadkiej choroby Creutzfeldta-Jakoba.
|
Single |
| Tytu³ |
Wykonawca | Data wydania |
UK |
US |
Wytwórnia
[US] |
Komentarz |
| Tilt-a-Whirl / The Parking Meter | Jodeci | 04.1967 | - | - | Totem T-105 | [written by Ellis, Haywood][produced by J. O. Glass, J. C. "Scat" Hamilton ] |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz