Amerykańska grupa występująca początkowo w składzie: John Gregory (gitara, śpiew), Richard Greene (skrzypce), Donald Kretmar (saksofon, bas), Andy Kulberg (bas, flet) i Roy Blumenfeld (perkusja). Wszyscy debiutowali w nowojorskim zespole Blues Project, a pierwszy album Planned Obsolescence, nagrali pod starą nazwą, zobowiązani nie wygasłym kontraktem.Jako Sea Train zadebiutowali formalnie płytą z 1969 r. W tym czasie do składu doszedł autor tekstów, James T. Roberts, zaś styl zespołu wyewoluował w kierunku fuzji rocka, bluegrassu i stylizowanego na czasy elżbietańskie folkloru. Utrapieniem grupy były ciągłe zmiany personalne. Przez skład przewinęło się blisko dwudziestu pięciu muzyków, aż ostatecznie oprócz Kulberga i Greene’a na trwale zakotwiczyli Lloyd Baskin (instr. klawiszowe, śpiew), Larry Atamanuk (perkusja) i eks-członek Earth Opera, Peter Rowan (gitara, śpiew).
Drugi album, zatytułowany także Sea Train, nagrano w Londynie pod kierunkiem George’a Martina, podobnie jak trzeci Marblehead Messenger. Oba prezentowały wysmakowany eklektyzm, niestety daleki od rynkowych oczekiwań. Odejście Rowana i Greene’a do szeroko reklamowanej formacji Muleskinner okazało się niepowetowaną stratą.
Wprawdzie skład uzupełnili Peter Walsh (gitara), Bill Elliott (instr. klawiszowe) i Julio Coronado (perkusja), jednak longplay Watch przyniósł srogie rozczarowanie. Po rozwiązaniu grupy Kulberg próbował samotnie szczęścia jako autor muzyki do telewizyjnych widowisk.
| Single | ||||||
| Tytuł | Wykonawca | Data wydania | UK | US | Wytwórnia [US] | Komentarz |
| 13 Questions | Seatrain | 04.1971 | - | 49[12] | Capitol 3067 | [written by A. Kulberg, J. Roberts][produced by George Martin] |
Albumy | ||||||
| Tytuł | Wykonawca | Data wydania | UK | US | Wytwórnia [US] | Komentarz |
| Sea Train | Seatrain | 05.1969 | - | 168[4] | A&M 4171 | [produced by Henry Lewy] |
| Seatrain | Seatrain | 01.1971 | - | 48[23] | Capitol 659 | [produced by George Martin] |
| The Marblehead Messenger | Seatrain | 10.1971 | - | 91[9] | Capitol 829 | [produced by George Martin] |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz