Web Analytics Z archiwum...rocka : USA Records

piątek, 26 kwietnia 2024

USA Records

USA Records była niezależną wytwórnią płytową z siedzibą w Chicago. Jim Golden założył amerykańską wytwórnię jako część Chicago’s Allstate Distributors w 1960 roku, której właścicielem był Paul Glass. Firma USA Record Co., Inc. miała swoje biuro pod adresem 1448 South Michigan Avenue, Chicago, Illinois 60605, które znajdowało się po drugiej stronie ulicy od Chess Records i Glass's Allstate Distributors, regionalnego dystrybutora firmy Chess. 

  Pierwszy singiel „And the Angels Sang” [USA 711], grupowy wokal chicagowskiego kwartetu znanego jako Del Tones  , znalazł się w sekcji „New Records to Watch” lokalnej listy przebojów WJJD w styczniu 1961 roku. W skład grupy, która nagrała kilka singli dla Vee-Jay już w 1958 roku, wchodzili Sammy Basile (prowadzący), Ron Buonaro (pierwszy tenor ), Ronnie Howard (baryton) i Tommy Burton (bas). Później w 1961 zmienili nazwę na Parlaments i nagrali kolejny (nieudany) singiel dla USA [719]. Z pozostałych dziesięciu singli tego roku żaden z pozostałych nie zarejestrował nawet najmniejszego przebłysku. Trzy z nich były autorstwa Tobina Matthewsa, który pod koniec 1960 roku nagrał hit „Ruby Duby Du” (nr 1 WJJD, nr 1 WLS, nr 30 na liście Billboard) dla chicagowskiej wytwórni Chief [7022].

USA Records większość swoich nagrań nagrała w studiach Chess. Oprócz tego, że mieścili się po drugiej stronie ulicy, Allstate było także regionalnym dystrybutorem Chess, więc ta relacja zaowocowała wydawaniem przez firmę Chess wielu wczesnych płyt USA Records. Tak naprawdę, pierwszy album w USA Records, płyta różnych artystów, zatytułowana Silver Dollar Specials [USA LP 100], wyprodukowana dla stacji radiowej w Arkansas, była dokładną reedycją Chess LP-1458, Golden Gassers.

Począwszy od 1962 roku,  albumy i single w USA przyjęły zupełnie inny obrót. Cztery z kolejnych sześciu albumów to albumy z polką, kolejny to album komediowy, a single skupiały się na popie i bluesie. Jedynym albumem rockowym był Let's Have a Party zespołu Rivieras z 1964 roku [USA LP 102], świetny album, który faktycznie osiągnął 115. miejsce na krajowych listach przebojów płyt LP. 


Rok 1962 przyniósł kolejnych kilkanaście singli, głównie popowych i rockowych. „Wedding Day” Dona Baileya [USA 723] również znalazło się na liście „Up'N'Coming” na liście TUNES w styczniu 1962 r. W listopadzie utwór „Day Dreamin' (With You)” Cory’ego Wade’a [USA 732] osiągnął # 36 na wykresie WLS. W obu przypadkach wokale były popowe. 

Jednak począwszy od 1963 roku single przyjęły ostry zwrot w stronę bluesa i R&B, a Willie Mabon , Junior Wells, Koko Taylor, JB Lenoir i inni, wszyscy artyści Chess, to niewątpliwie kolejna korzyść wynikająca z relacji z Chess. Willie Mabon miał hity już w 1952 roku i skłaniał się ku płytom, których teksty wywoływały uśmiech, jak na przykład wers w „Poison Ivy” [Chess 1580], który mówi, że facet wczoraj wieczorem zabawiał się ze swoją siostrzenicą, a teraz ma na sobie znak mówiący: „Spoczywaj w pokoju”. Pod koniec 1962 roku Mabon odniósł niewielki hit z  „Got To Have Some” w Formal 1016 (filia Chess) z piosenką o potrzebie pieniędzy.

 Kontynuacją jego pierwszym  singlem dla USA był „Just Got Some” [USA 735. Chociaż piosenka nie znalazła się na listach przebojów, wygląda na to, że wszyscy słyszeli ją w stacjach r&b i śpiewali ją, mimo że stacje radiowe popowe jej unikały. 

Od 1963 do 1966 roku kontynuowano nagrywanie bluesa i popu na płytach singlowych, a do miksu włączało się coraz więcej lokalnych zespołów garażowych. Jedynym lokalnym hitem w tamtym czasie był „Liverpool” zespołu Viceroys z Chicago [USA 761], który w szczytowych dniach Beatlemanii w lutym 1964 r. zajął 24. miejsce na listach przebojów WLS. Wśród innych nazwisk na singlach znalazł się Elmore James , GL Crockett, wieloletni piosenkarz i autor tekstów z Chicago Bobby Whiteside, legendarny chicagowski zespół klubowy Baby Huey and the Babysitters oraz Gary & the Knight Lites (później przekształcony w American Breed).

Na początku 1966 roku USA podpisały kontrakt z inną lokalną grupą, Buckinghams. Grupa powstała w 1965 roku z udziałem czterech licealistów z górnej części Chicago, nazywających siebie Centuries. Byli to Dennis Tufano (wokal i gitara prowadząca), Carl Giammarese (gitara prowadząca), Nick Fortuna (bas) i Jon Poulos (perkusja). Po   zdobyciu lokalnego rozgłosu do składu dołączyli klawiszowiec Dennis Miccols i zmienili nazwę na Pulsations. To właśnie jako The Pulsations zagrali wystarczająco dużo koncertów, aby osiągnąć całkiem biegłość, wygrywając wielką bitwę zespołów w Chicago i lądując jako „zespół domowy” w programie telewizyjnym „All Time Hits” na Channel 9. Producenci serialu byli mniej entuzjastycznie nastawieni do nazwy grupy i zasugerowali coś bardziej „nowoczesnego” = „brytyjsko brzmiące”. Wybrali Buckinghams i sprzedali je mieszkańcom Chicago, twierdząc, że nazwa pochodzi od fontanny Buckingham w centrum miasta. 

Tymczasem inną długoletnią postacią muzyki z Chicago był Dan Belloc, który dorastał wśród muzyki big bandowej i nagrał kilka płyt ze swoją orkiestrą. Belloc był właścicielem Holiday Ballroom przy Milwaukee Avenue w północno-zachodnim Chicago, popularnego miejsca występów big bandów dla dorosłych, a także popularnej sceny tanecznej dla nastolatków. The Centuries/Pulsations/Buckinghams, podobnie jak wiele innych lokalnych grup, zagrali w Holiday Ballroom i Bellocowi spodobało się to, co usłyszał. Belloc i menadżer Buckinghams, Carl Bonafede, kolejny chicagowski muzyk, który został disc jockeyem i regularnie występował jako DJ w Holiday Ballroom, postanowili nagrać grupę dla wytwórni Belloca Spectra-Sound. W rezultacie powstał „Sweets for My Sweet”, piosenka Searchers, której towarzyszył utwór „Beginners Love”, którego współautorem jest Belloc [Spectra Sound 003]. Chociaż płyta nie znalazła się na listach przebojów, została wyemitowana w antenie, a Bonafede odtworzył ją w swoim programie w WVOI („The Voice of Italy”). Bonafede i Belloc zanieśli płytę Jimowi Goldenowi w USA, a Golden zgodził się podpisać z nimi kontrakt na 12 utworów, a Belloc i Bonafede byli współproducentami.

Golden zabrał grupę do Chess Studios po drugiej stronie ulicy od biur w USA i nagrał wszystkie piosenki podczas czterodniowego maratonu. Gdy chłopcy próbowali swojego brzmienia w piosenkach R&B („I'll Go Crazy” Jamesa Browna; „Lawdy Miss Clawdy” Lloyda Price’a) lub brytyjskich coverach („I've Been Wrong” zespołu Hollies, „Summertime” zespołu Zombies , „I'm A Man” zespołu Yardbirds, „I Call Your Name” zespołu Beatles), ich menadżer, Carl Bonafede, gorączkowo szukał jakiegoś oryginalnego materiału. Wiedział, że Jimmy Holvay z grupy The Mob jest dobrym autorem piosenek, ponieważ wcześniej wykorzystywał jego piosenki  i miał już kilka jego piosenek dla Buckinghams („Makin' Up & Breakin' Up” i „Love Ain't Enough”), ale potrzebował kolejnej, aby wypełnić album. Bonafede złapał Holvaya, gdy Mob był na koncercie i powiedział: „Szybko! Muszę mieć kolejną piosenkę dla Buckinghamów”. Holvay chwycił gitarę i zaśpiewał „Kind of a Drag” na małym magnetofonie.

Kiedy Bonafede wrócił do studia, zespołowi na początku niezbyt spodobała się ta piosenka, ale dodała kilka partii dętych i aranżowała wokale, aż spodobała im się na tyle, by pomyśleć, że powinien to być ich pierwszy amerykański singiel. Kierownictwo USA nie zgodziło się z tym i nie myślało wtedy zbyt wiele o piosence, nawet gdy została ukończona, uważając, że nie jest ona wystarczająco szybka. Belloc stworzył masteringi do „Sweets for My Sweet” i „Beginners Love”, a Buckinghams  nagrali podczas sesji pod koniec lutego lub na początku marca jedenaście innych piosenek.

Pierwszym singlem z tej sesji był „I'll Go Crazy” [USA 844],który zaczął być odtwarzany w WLS w tygodniu rozpoczynającym się 18 marca 1966 r. W następnym tygodniu, 25 marca, znalazł się w pierwszej czterdziestce WLS na 39. miejscu i ostatecznie osiągnął 19. miejsce zarówno na listach przebojów WLS, jak i WCFL. W maju trafił na Billboard Bubbling Under, głównie dzięki sprzedaży w Chicago, osiągając 112. miejsce. Następny był utwór „I Call Your Name” [USA 848], wydany pod koniec maja i 3 czerwca wchodzący do pierwszej czterdziestki WLS. Było to szybkie, taneczne wykonanie utworu Beatlesów, które ostatecznie osiągnęło 14. miejsce na liście WLS i 17. na WCFL, ale gdzie indziej nie przyjął  się . Trzeci singiel został wydany w sierpniu, cover Hollies „I've Been Wrong” [USA 853], który osiągnął 13. miejsce na WLS i 15. miejsce na WCFL, ale ponownie odniósł porażkę w kraju.

W listopadzie w USA kończyły się materiały Buckinghams i nie było możliwości przedłużenia. Postanowili wydać „Kind of a Drag” jako singiel grupy w USA, nie oczekując wiele i nie robiąc zbyt wiele promocji. Ku zaskoczeniu niemal wszystkich (może z wyjątkiem grupy), piosenka zaczęła być często odtwarzana w radiu, najpierw w WLS, a potem WCFL, i w obu stacjach zajęła 2. miejsce; pod koniec grudnia znalazł się na liście Billboard Hot 100. Prawdopodobnie najbardziej zaskoczony był Jimmy Holvay. Przyjaciel, który był przy tym, gdy śpiewał „Kind of a Drag” na magnetofonie Carla Bonafede, przyszedł w listopadzie tego roku i powiedział: „Hej! Pamiętasz tę piosenkę, którą śpiewałeś dla Carla zeszłej zimy? Właśnie słyszałem ją w radiu!” Pozbawiony miejsca na pierwszym miejscu w Chicago przez „Winchester Cathedral” zespołu New Vaudeville Band, dwa miesiące później w całym kraju nie było już takich przeszkód, gdyż w lutym utwór znalazł się na pierwszym miejscu listy przebojów magazynu Billboard

 Ponieważ wygasł ich kontrakt z USA, Buckinghams podpisali kontrakt z Columbią. Golden zdecydował się wydać „Lawdy Miss Clawdy” (jedną z niewielu piosenek, które mu pozostawił, a która nie znalazła się jeszcze na singlu) jako kontynuację, ale osiągnął on dopiero 41. miejsce w kraju w porównaniu z nowym, eleganckim singlem Columbia „ Don't You Care” [Columbia 44053], który zajął 6. miejsce. Wkrótce potem Golden sprzedał   Buckinghams Columbii. Buckinghams nagrali kilka   najpopularniejszych hitów Columbii, w większości napisanych przez Jimmy'ego Holvaya i jego kolegę z zespołu Gary'ego Beisbiera, a także wydali trzy albumy i pakiet największych hitów dla Columbii. Po rozwiązaniu grupy w 1970 roku Dennis Tufano i Carl Giammarese utworzyli duet Tufano-Giammarese, który wydał dodatkowe dwa albumy w Ode. W 1980 roku grupa zreformowała się, dodając kilku nowych członków i od tego czasu koncertuje i wydaje nowy materiał.

Zaraz po tym, jak Buckinghams opuścił wytwórnię, USA znalazły zespół z Minnesoty - wówczas w Milwaukee - o nazwie The Messengers i wydał  remake utworu „Midnight Hour” w USA 866. Był to hit na Środkowym Zachodzie, który zajął 5. miejsce na liście zarówno WLS, jak i WCFL, i dotarcie do 116 miejsca na liście Billboard. Jednakże niemal natychmiast po wydaniu płyty zespół podpisał kontrakt z Motown w sprawie założenia ich nowej spółki zależnej Rare Earth, opuszczając USA z hitem, ale bez zespołu. Aby temu zaradzić, USA zmieniły nazwę grupy na singlu na „Michael & the Messengers”, błędnie pisząc nazwę jako „Mesengers”. Następnie zaimportowali Del-Mars, grupę z Leominster w stanie Massachusetts, która brzmiała całkiem podobnie do Messengers, i zmienili ich nazwę na Michael & the Messengers. Kolejne single Michael & the Messengers zostały wydane przez nową grupę (Jack DeCarolis, Paul Cosenza, Ron Cagnon, Tom Fini i Wayne Beckner), która od wieczora do wieczora wybierała członka, który będzie „Michaelem” na koncertach. Następca „Midnight Hour”, remake’u „(Just Like) Romeo i Julia” zespołu Reflections [USA 874], osiągnął 12. miejsce na WLS i 14. miejsce na WCFL (#129 Billboard ) latem 1967 r., ale to był ich ostatni hit na listach przebojów w Chicago, chociaż „Gotta Take It Easy” [USA 897] w następnym roku dotarł na sam dół list przebojów radia Milwaukee.

Ostatnim hitem na listach przebojów Chicago   USA Records był interesujący utwór rockowy w średnim tempie napisany i wyprodukowany przez Bobby'ego Whiteside'a zatytułowany „Face the Autumn” zespołu The Family. Harmonie wokalne były ładne, z dźwiękami rogów wspierającymi głosy. Osiągnął 12. miejsce na liście WLS jesienią 1967 roku.

Pod koniec 1967 roku ABC-New York w zasadzie powiedziało WLS, że nie może odtwarzać lokalnych płyt tak, jak to robiło. Aby uniknąć podejrzeń o payolę, musieli odtąd trzymać się raczej krajowych hitów. Był to cios dla USA i innych niezależnych artystów oraz pogrom dla podekscytowania lokalnych zespołów z Chicago w radiu, w zasadzie kładąc kres ery lokalnych zespołów z Chicago. Ale z tych zespołów wywodzi się brzmienie chicagowskie, które James Guercio, producent Buckinghams, szeroko wykorzystał w innych swoich zespołach i dał początek brzmieniu takich grup jak Chicago, Blood Sweat & Tears i Ides of March.

Patrząc wstecz na nagrania z USA, istnieje bogactwo materiału przedstawiającego brzmienie zespołów z Chicago z połowy lat 60-tych, które można było usłyszeć na tańcach, w Holiday Ballroom i innych miejscach o każdej porze tygodnia. Bob Irwin z Sundazed Music wydał dwupłytowy zestaw zatytułowany 2131 South Michigan Avenue, który zawiera wspaniały przekrój piosenek rzadko słyszanych poza Chicago w latach 60-tych.

Chociaż w wytwórni pojawiło się kilka regionalnych hitów, ich największy hit miał miejsce w 1967 r. wraz z zajmującym pierwsze miejsca na listach przebojów utworem „Kind of a Drag” zespołu The Buckinghams.
Wytwórnia przetrwała do 1969 roku. Światowe prawa do USA Records zostały nabyte przez 43 North Broadway, LLC w 2015 roku.

                                Single na listach przebojów 

I'll Go Crazy / Don't Want to Cry	Buckinghams	05.1966	 	112.US
Kind of a Drag / You Make Me Feel So Good	Buckinghams	12.1966	 1.US
Lawdy Miss Clawdy / I Call Your Name	Buckinghams	03.1967	 	41.US
Midnight Hour / Hard Hard Year The Messengers 04.1967 116.US
Romeo & Juliet The Messengers 07.1967 129.US


             Albumy na listach przebojów
Kind of a Drag	Buckinghams	03.1967 	109.US


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz