Manuel Galbán urodził się 14 stycznia 1931 r. I dorastał w małej wiosce rybackiej Gibara w prowincji Holguín we wschodniej części Kuby . Po graniu na gitarze i tresach w różnych lokalnych grupach młodzieżowych, dostał swój pierwszy profesjonalny występ w wieku 14 lat grając na gitarze z Orkiestrą Villa Blanca. W 1956 r. Przeniósł się do Hawany , gdzie spędził siedem lat grając w barach i klubach i często występując w radiu.
W 1963 roku dołączył do legendarnej grupy wokalnej Los Zafiros , po tym, jak polecił mu ich wspólny przyjaciel. Jego gra okazała się takim hitem w Los Zafiros , że piosenkarz powiedział mu Miguel Cancio "Galbán, od teraz pracujesz z nami, jesteś dokładnie tym, czego szukamy". Galbán był tak istotnym składnikiem brzmienia Los Zafiros, że wybitny kubański pianista Peruchin powiedział kiedyś: "aby zastąpić Galbána potrzebowalibyście dwóch gitarzystów". Opuścił grupę w 1972 roku, po ciężkiej pracy przez lata, aby rozwiązać problemy osobiste, które nękały jego różnych członków.
Następnie spędził trzy lata z narodowym zespołem muzycznym Kuby, Dirección Nacional de Música , a następnie przez kolejne 23 lata z Grupo Batey jako gitarzysta, wokalista i pianista, koncertując na czterech kontynentach.
W 1998 roku dołączył do tradycyjnej kubańskiej grupy Vieja Trova Santiaguera, z którą koncertował i wydał dwa bardzo cenione albumy. Wystąpił także w filmie Wima Wendersa Buena Vista Social Club , nakręcony z Ry Cooderem podczas sesji na debiutancką solową płytę Ibrahima Ferrera . Później nagrał z Ferrerem i basistą Buena Vista Social Club, Cachaíto Lopezem , co doprowadziło go do jego obecnego zaangażowania jako gitarzysty z zespołem koncertowym nazwanym po filmie.
W 2001 roku nagrał Mambo Sinuendo z Ry Cooderem, który zdobył nagrodę 2003 Grammy dla najlepszego popowego albumu instrumentalnego.
Albumy
| ||||||
Tytuł | Wykonawca | Data wydania | UK | US | Wytwórnia [US] |
Komentarz |
Mambo Sinuendo | Manuel Galbán | 02.2003 | - | 52[8] | Perro Verde 79 691 | [produced by Ry Cooder] |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz