Web Analytics Z archiwum...rocka : Mudhoney

środa, 19 października 2016

Mudhoney

Mudhoney to pochodząca ze Seattle formacja grająca alternatywny rock, przez większość kariery związana z legendarną wytwórnią Sub Pop. Choć kapela nie osiągnęła większego sukcesu komercyjnego, miała silny wpływ na muzykę przełomu lat 80. i 90., i uchodzi za jednego z prekursorów grunge'u.

Do inspiracji twórczością zespołu przyznawał się m.in. Kurt Cobain, lider Nirvany. Grupa nieprzerwanie funkcjonuje od 1988 roku i do 2010 roku zrealizowała osiem albumów studyjnych.

Choć dzisiaj Mudhoney w niektórych kręgach cieszy się prawdziwie kultowym statusem, wszystko tak naprawdę zaczęło się od żartu. Pod koniec lat 70. mieszkający na przedmieściach Seattle, Mark McLaughlin (który później przyjmie pseudonim Mark Arm), założył wraz z kilkoma kumplami szkolny zespół Mr. Epp and the Calculations. Słowo zespół może nie najlepiej oddaje jego charakter, bo za pierwszy oficjalny występ podaje się chóralne odśpiewanie podczas jednej z lekcji piosenki "Got to Give It Up" Marvina Gaye'a. Prawdziwy sceniczny debiut kapela zaliczyła dopiero trzy lata po powstaniu, wcześniej, jej działalność opierała się głównie na dyskutowaniu o muzyce i tworzeniu plakatów reklamujących koncerty, które nigdy nie miały się odbyć. Z czasem wszystko zaczęło nabierać jednak bardziej poważnego charakteru - w 1982 roku grupa zrealizowała pierwszą EP-kę, rok później jej skład poszerzył drugi gitarzysta, Steve Turner.

Mr. Epp and the Calculations dla Marka i Steve'a nie spełniało jednak do końca ich oczekiwań, dlatego w 1984 roku rozwiązali formację i na jej gruzach w tym samym roku powołali nową - Green River, której skład zasilali także m.in. basista Jeff Ament oraz drugi gitarzysta Stone Gossard (obydwaj, kilka lat później zostaną współzałożycielami Pearl Jam). Już rok później kapela zrealizowała pierwszą EP-kę "Come on Down" (którą z perspektywy czasu można uznać za jedno z pierwszych grunge'owych wydawnictw w historii), udało jej się zagrać kilka znaczących koncertów, m.in. u boku ikony ówczesnej alternatywy, Dead Kennedys. Odmienne wizje artystyczne, sprawiły jednak, że w 1987 roku drogi tworzących Green River muzyków rozeszły się. Turner i Arm także i tym razem nie zamierzali kończyć współpracy, ponownie zabrali się więc za kompletowanie nowego zespołu.

Do składu duet szybko pozyskał perkusistę Dana Petersa - do pełni szczęścia muzycy potrzebowali jedynie basisty. Tak się akurat złożyło, iż Matt Lukin w tym samym czasie rozstał się z The Melvins, dlatego zaproponowano mu współpracę. Na nazwę projektu obrano Mudhoney, którą zapożyczono z tytułu filmu Russa Meyera - nie za bardzo wiadomo, czym kierowali się muzycy w jej doborze, ponieważ żaden nie miał okazji zobaczyć tego obrazu. Wiadomo natomiast, co należało do największych inspiracji muzyków w tamtym czasie - formacje The Stooges, MC5, Alice Cooper, a nawet artyści jak Neil Young, niemniej pociągała ich także mniej mainstreamowa twórczość. - W drugiej połowie lat 80. w radiostacjach zarówno tych ogólnodostępnych jak i studenckich, kawałki formacji typu Sonic Youth stanowiły jedynie wyjątek od reguły, a nie regułę - tłumaczył Arm w rozmowie z Robinem Cookiem. - W tzw. alternatywnych radiostacjach w najlepszym wypadku leciało powiedzmy The Cure, The Cult, w mainstremowych natomiast można było usłyszeć to samo gówno, co w latach 70. plus powiedzmy Poison. Rock and roll, którego my szukaliśmy, nie był zatem praktycznie w ogóle grany, zdecydowaliśmy więc, że sami musimy się za niego zabrać.

Panowie swoje kolejne muzyczne dziecko zamierzali traktować bardzo poważnie - stwierdzili, iż najpierw będą spędzać wiele godzin na próbach zanim postanowią zaprezentować się przed publicznością. Po raz pierwszy zagrali na scenie w kwietniu 1988 roku. Kilka miesięcy później udało im się zaliczyć sesję w studiu, w której towarzyszył im producent Jack Endino. Dwie z zarejestrowanych wtedy piosenek: "Touch Me I'm Sick" oraz "Sweet Young Thing (Ain't Sweet No More)" spodobały się na tyle wytwórni Sub Pop, że postanowiła zrealizować je na 7-calowym singlu. Mała płytka spotkała się w Stanach Zjednoczonych sporym zainteresowaniem, dlatego label szybko uczynił Mudhoney swoim priorytetem (w 1988 roku na rynku ukazała się także EP-ka "Superfuzz Bigmuff").

Także w 1988 roku grupa zaczęła regularnie występować - na początku w Stanach Zjednoczonych, niewiele później po Europie, gdzie panowie rozpoczynali koncerty Sonic Youth. Reakcja - "Superfuzz Bigmuff" przedostało się w Wielkiej Brytanii do zestawień. W listopadzie 1989 roku na sklepowe półki powędrował natomiast pierwszy longplay, zatytułowany wyłącznie nazwą zespołu. To właśnie on wraz z wydanymi w tym samym czasie albumami "Bleach" Nirvany oraz "Louder Than Love" Soundgarden zapoczątkował modę na brzmienie ze Seattle, które niewiele później dorobiło się etykiety grunge. Muzycy Mudhoney wielokrotnie podkreślali jednak, że od samego początku postrzegali siebie przede wszystkim jako zespół punkrockowy. - W połowie lat 80., kiedy królował speed metal, bardzo różne kapele były nazywane punkowymi - czy rockandrollowe, jak The Replacements, czy zwariowane i psychodeliczne, jak Butthole Surfers - tłumaczył frontman w rozmowie z "Teraz Rockiem". - Punk rock był pojęciem bardzo szerokim i my tam pasowaliśmy (…) Dla mnie grunge to przymiotnik, słowo opisujące, a nie rzeczownik. Ja użyłbym słowa grungy mówiąc o brzmieniu, zachowaniu, nastawieniu do świata. To inne określenie na brud, szumowinę, czyli mam na myśli, brudne gitary i rynsztokowy tryb życia.

Choć Sub Pop zrobił bardzo dużo dla popularyzacji sceny ze Seattle, nigdy nie był labelem gwarantującym krociowe zyski czy poważną dystrybucję. Stąd wiele zespołów, z czasem porzuciło wytwórnię, na rzecz większych i dużo bardziej lukratywnych kontraktów (wymieniając tylko Nirvanę, która po przejściu do Geffen wydała longplay "Nevermind", który stał się jednym z największych przebojów lat 90.). Po tym jak zarówno pierwszy, jak i drugi krążek Mudhoney "Every Good Boy Deserves Fudge" spisały się słabo na rynku, formacja także postanowiła zmienić wydawcę (wybór padł na Reprise Records). Transfer nie wpłynął jednak znacząco na pozycję formacji na świecie, bo o ile w pierwszej połowie lat 90. Pearl Jam, Nirvana czy Soundgarden wprost ścigały się ze sobą na listach przebojów, to twórczość Mudhoney nigdy nie przebiła się na stałe do mainstreamu (pomimo cieszących się dużą renomą koncertów grupy). Debiut pod skrzydłami Reprise, "Piece of Cake" (1992), przedostał się wprawdzie do notowania "Billboardu", ale dotarł tam tylko do 189. pozycji. Jeszcze cięższe czasy nastały dla grupy po śmierci lidera Nirvany, Kurta Cobaina, która poniekąd zapoczątkowała schyłek ery grunge'u. - Po tym jak Kurt strzelił sobie w łeb, duża część prasy, szczególnie brytyjska, była wprost zła, że nadal chcemy grać - opowiadał na łamach magazynu "Mojo" Arm. - Otrzymywaliśmy wtedy najgorsze recenzje w całej karierze. Atakowano nas głównie za to, że dalej istnieliśmy. Członkowie formacji nigdy jednak nie czuli się jakoś szczególnie pokrzywdzeni i nie zazdrościli popularności innym kolegom ze Seattle. - Kiedy Mudhoney powstało, miałem 26 lat i na tyle dużą świadomość historii rynku muzycznego, żeby wiedzieć, iż ogromna większość kapel, które uważałem za wielkie, nie odniosła sukcesu komercyjnego - dodał frontman.

Do końca lat 90. formacja zrealizowała jeszcze dwa albumy studyjne - "My Brother the Cow" (1995), na którym artyści postanowili nieco unowocześnić swoje dotychczasowe brzmienie oraz "Tomorrow Hit Today" (1998), mocno przesiąknięty bluesowo-rockowymi wpływami. Obydwa krążki uchodzą za jedne z najmocniejszych punktów w dyskografii Amerykanów, jednak ponieważ ich sprzedaż nie szła w parze z oczekiwaniami ludzi z wytwórni, Reprise ostatecznie rozwiązało kontrakt z zespołem. Na tym jednak zmiany się nie skończyły, bo wkrótce potem z formacją postanowił rozstać się Lukin. Za jego odejściem nie kryła się żadna mniej lub bardziej przykra historia - basista z czasem zwyczajnie stracił zainteresowanie muzyką (od tamtej pory, poza powrotem na kilka okazjonalnych koncertów, Matt zajmuje się... stolarką). Koledzy rozumieli jego decyzję, nie zamierzali jednak schodzić z obranej przez siebie kilkanaście lat temu drogi. - Matt wycofał się po dwunastu latach, ale doszliśmy do wniosku, iż jest bezsensem zmienianie nazwy, skoro wszyscy pozostali członkowie dalej chcieli grać razem - tłumaczył wokalista pismu "Designer Magazine". - Zrodziłoby to sporo problemów, wiele osób z tego powodu oczekiwałoby od nas czegoś innego. Poza tym, ciągle musielibyśmy tłumaczyć, dlaczego zmieniliśmy nazwę. Ostatecznie, miejsce Lukina w zespole zajął Guy Maddison. W 2002 roku w sklepach pojawił się nowy album grupy "Since We've Become Translucent", będący dla niej powrotem pod skrzydła macierzystej wytwórni, Sub Pop. Longplay zaskakiwał wygładzonym i bardziej tradycyjnie rockowym brzmieniem, zebrał jednak wiele pozytywnych recenzji w mediach. - "Since We've Become Translucent" nie zawsze jest tym, z czym kojarzy nam się Mudhoney, ale album z pewnością nie odstaje na tle dotychczasowego dorobku grupy - pisał Mark Deming z serwisu All Music. - Pokazuje też, że grupa wciąż ma także kilka sztuczek w zanadrzu. Miło, że powróciliście panowie. Wydaniu dzieła towarzyszyła pokaźnych rozmiarów trasa koncertowa, obejmująca zasięgiem kraje Ameryki Południowej.

Na kolejne dzieło, Amerykanie kazali czekać fanom do 2006 roku, kiedy w sprzedaży pojawiła się płyta "Under a Billion Suns". Pod względem brzmieniowym, grupa kontynuowała na nim bardziej komercyjny kierunek zapoczątkowany na poprzedniku, pojawiło się jednak także kilka elementów mogących zaskakiwać, m.in. saksofony, trąbki (obydwa instrumenty były wprawdzie używane przez artystów wcześniej, ale nigdy nie w takiej ilości), muzycy skorzystali także z pomocy żeńskiego chórku. Kolejnym novum było pojawienie się tekstów o społeczno-politycznym charakterze, twórcy zapewniali jednak, że należy je raczej traktować bardziej jako coś w rodzaju żartu.

Do końca pierwszego dziesięciolecia obecnego stulecia formacja zrealizowała jeszcze jeden longplay, "The Lucky Ones" (2008). Płyta miała zdecydowanie surowszy i bardziej drapieżny charakter od kilku poprzednich wydawnictw zespołu. - Jest mało prawdopodobne, aby "The Lucky Ones" przysporzyło nowych fanów Mudhoney, a szkoda, bo to jeden z najlepszych krążków w ich karierze - pisał o płycie recenzent serwisu Musicomh.com. - Ten album pokazuje jak należy grać garażowy rock, a nikt nie robi tego tak, jak Mudhoney. W trakcie promocji "The Lucky Ones" kapela po raz pierwszy zawitała do naszego kraju - 16 października 2009 roku panowie zagrali w warszawskim klubie Proxima.

Grupa z powodzeniem kontynuuje działalność do dzisiaj. We wrześniu 2010 roku formacja wystąpiła na festiwalu ATP New York 2010, gdzie zaprezentowała w całości materiał z "Superfuzz Bigmuff" (dwa lata wcześniej Sub Pop wydał specjalną reedycję EP-ki uzupełnioną o dodatkowy materiał). W 2011 roku zespół ruszył natomiast w trasę u boku Pearl Jam, które obchodziło 20-lecie wydania debiutanckiego albumu.
Single
Tytuł WykonawcaData wydania UK US Wytwórnia
[US]
Komentarz
Touch me i' m sick/Sweet young thing ain' t sweet no moreMudhoney08.1988--Sub Pop SP 18[written by M. Arm, S. Turner, D. Peters, M. Lukin][produced by Jack Endino, Mudhoney]
Superfuzz Bigmuff EP.Mudhoney10.1988--Sub Pop SP 21[produced by Jack Endino]
You got it [Keep it outta my face]/Burn it clean/NeedMudhoney06.1989--Sub Pop SP 33[written by M. Arm, S. Turner, D. Peters, M. Lukin]
This gift/Baby help me forget/RevolutionMudhoney10.1989--Sub Pop SP 44[written by Mudhoney][produced by Jack Endino]
You' re gone/Thorn/You make me dieMudhoney06.1990--Sub Pop SP 63[written by Mudhoney]
Let it slide/Ounce of deceptionMudhoney07.199160[1]-Sub Pop SP 95[written by Mudhoney]
You stupid assholeMudhoney.1991--Empty MT 166[written by M. Saunders]
Suck you dry/Deception passMudhoney10.199265[1]-Warner W 0137 [UK][written by Mudhoney][produced by Conrad Uno, Mudhoney]
Bliding sun/Deception pass/King sandbox/Baby o babyMudhoney01.1993--Reprise 4074[written by Mudhoney][produced by Conrad Uno, Mudhoney]
Into your schtik/You give me the creepsMudhoney04.1995--Super Electro SE 708[written by Mudhoney]
Generation spokesmodel/Not going down that road againMudhoney05.1995161[1]-Reprise W 0292
Butterfly Stroke/Editions Of YouMudhoney11.1999--Sub Pop SP 484[written by Mudhoney]
Sonic Infusion/Long Way To GoMudhoney09.2002--Sub Pop SP 603[written by Mudhoney]
It Is Us/Dig Those TrenchesMudhoney05.2006--Sub Pop SP 716

Albumy
Tytuł WykonawcaData wydania UK US Wytwórnia
[US]
Komentarz
MudhoneyMudhoney10.1989--Sub Pop SP 44[produced by Mudhoney]
Every good boy deservesMudhoney08.199134[2]-Sub Pop SP 160[produced by Conrad Uno]
Piece of cakeMudhoney10.199239[2]189[1]Reprise 9362450902 [UK][produced by Conrad Uno]
My brother the cowMudhoney03.199570[2]-Reprise 9362458402 [UK][produced by Jack Endino,Mudhoney]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz