The Stone Roses nie pojawili się znikąd. Na swój sukces pracowali pięć lat. Kierowany przez wokalistę Iana Browna i gitarzystę Johna Squire'a zespół powstał w 1984 roku. Ian i John znali się jeszcze z dzieciństwa. Może dlatego współpraca między nimi układała się wyjątkowo dobrze. Nie można tego jednak powiedzieć o reszcie grupy. Skład zmieniał się kilkakrotnie. Odszedł drugi gitarzysta, odszedł basista. Pozostał jedynie grający na perkusji Alan "Mani" Wren. W 1987 roku dołączył do nich, ukrywający się pod pseudonimem Reni, basista Garry Mounfield... Te pierwsze lata działalności The Stone Roses nie były specjalnie udane. Kilka singli dla małych wytwórni, kilka koncertów w manchesterskich klubach. Żadnego zainteresowania ze strony prasy. Żadnych przebojów radiowych. Nic...
Przełom przyszedł pod koniec roku 1988 razem z singlem Elephant Stone. Producentem nagrania był sam Peter Hook z New Order. Piosenka wzbudziła zainteresowanie prasy muzycznej. Niewielkie, ale zawsze... A potem wszystko potoczyło się niezwykle szybko. Kolejny singel, Made Of Stone, debiut w lokalnej telewizji, znakomite recenzje z koncertów. Wreszcie w maju 1989 roku ukazuje się album zatytułowany The Stone Roses...
Dziennikarz pisma "New Musical Express" napisał ostatnio, że The Stone Roses zafundowali swoiemu pokoleniu własną wersję Lata Miłości. Jest w tym sporo racji. Modne stawały się znów spodnie dzwony i beatlesowskie fryzury. Do łask wróciły hasła sprzed dwudziestu lat. Razem z nimi wróciło również LSD. W Manchesterze zapomniano o klaustrofobicznej atmosferze tego miasta. W klubach trwały nieustające imprezy taneczne. Właściwie był tylko jeden problem. Brakowało przywódców tej nowej rewolucji...
A The Stone Roses idealnie się do tego nadawali. Byli młodzi, aroganccy i zbuntowani. Bez kompleksów nadawali swoim piosenkom tytuły I Wanna Be Adored czy I'm The Flessurection. Z dumą podkreślali swoje robotnicze pochodzenie. Nie ukrywali, że nie darzą angielskiej tradycji zbytnim szacunkiem. Najchętniej wykopaliby królową z Buckingham Palące, a kruki z Tower - symbol trwania brytyjskiego imperium - proponowali po prostu powystrzelać. Dostało się też i uznanym gwiazdom rocka. Gdy Stonesi zaproponowali im poprzedzanie swoich koncertów, The Stone Roses bez namysłu odmówili. To oni powinni grać przed nami - buńczucznie wykrzykiwał przy tej okazji Ian Brown...
Zwykłe pozerstwo? Raczej nie. The Stone Roses muzyką, a nie kolejnymi skandalami, zwrocili na siebie uwag? Wielkiej Brytanii...
Debiutancki album The Stone Roses idealnie frafił w swój czas. Z jednej strony był podsumowaniem tego, co najlepsze w brytyjskiej, choć nie tylko, muzyce rockowej. Chwytliwe melodie o wyrażnie beatlesowskim rodowodzie. Brzmienia gitar przywołujace na myśl nagrania The Byrds.
Ale album The Stone Roses to coś więcej, niż tylko efekt grzebania w rockowej przeszłości. W grze sekcji rytmicznej słychać zamiłowanie do acid house'u. Najwyrażniej dało ono o sobie znać w singlowym przeboju Fool's gold... Sukces The Stone Roses pomógł kolejnym formacjom z Manchesteru: Happy Mondays, Inspiral Carpets, James... Sam zespół doczekał się dziesiątków naśladowców. Nic dziwnego. W 1990 roku grupa osiągnęła szczyt popularności. 27 maja występując na Spikey Island, przyciągnęła dwadzieścia osiem tysięcy widzów... Dwa tygodnie później The Stone Roses zagrali koncert w Glasgow Green. Zagrali i zamilkli na kilka lat... Grupa próbowała uwolnić się od niekorzystnego kontraktu z maleńką firmą Silvertone. Sprawa trafiła do sądu. Zespół wygrał, natychmiast podpisał opiewającą na wiele milionów dolarów umowę z Geffen, po czym... zaszył w Walii.
Termin wydania nowej płyty byt ciągle przesuwany. Zmieniali się producenci nagrań, zmieniały się koncepcje. Wreszcie pod koniec 1994 roku do sklepów trafił singel Love Spreads, a zaraz po nim album Second Coming. Od wydania The Stone Roses upłynęło dokładnie pięć i pół roku. Pomyśleliśmy sobie - po co mamy się spieszyć -tłumaczy się John Squire. Skoro i tak wszyscy będą nas krytykować, możemy spokojnie nagrywać płytę... Nagrywamy muzykę dla siebie. Jesteśmy zadowoleni z tego, co zrobiliśmy. Wszystko ponad to jest tylko czymś ekstra... The Stone Roses nie boją się ryzyka. Bo wydanie Second Coming było sporym ryzykiem. Nowa płyta być może rozczaruje wielu dawnych fanów grupy. A jeśli nawet nie rozczaruje, to na pewno zaskoczy. Ten album pokazuje, jak naprawdę chcemy brzmieć - podkreśla Ian Brown. Teraz brzmimy jak prawdziwy zespól koncertowy... Na Second Coming kilka piosenek przypomina nagrania sprzed pięciu lat: Breaking Into Heaven, Ten Storey Love Song, Your Star Will Shine, How Do You Sleep... Grupa nie zapomniała też o swoich tanecznych inklinacjach. Begging You pulsuje rytmem techno. Za to w Driving South, utworze opartym na bluesowym riffie, sekcja rytmiczna brzmi zgoła rapowo. Ale reszta płyty jest zaskakująco mroczna. I zaskakujaco ostra, jak na ten zespół. Czasami jakby słychać w podkładzie Led Zeppelin - chociażby w Tears, piosence, ktora nawiązuje do Thank you. DIa odmiany - gdyby nie senny, nieco chłopięcy głos Iana Browna- Tightrope i Straight To You mogłby kojarzyć się z nagraniami The Doors. No a finałowe Love Spreads? Czy nie pobrzmiewa tu riff z Voodoo Child!
Niespodzianka? Cóż, jeśli spojrzy się na listę obecnych fascynacji muzyków: Pink Floyd, Led Zeppelin, Cream, The Doors, Hendrix, Sly Stone, Sonny Boy Williamson... I ani jednej grupy z lat dziewięćdziesiatych! Tylko John Squire przyznaje, ze słucha bez przerwy albumu Corrosion Of Conformity. Za to Mani podkreśla, że obecna scena rockowa jest wyjątkowo mało interesująca. Że naprawdę ekscytujace rzeczy dzieją się w muzycznym podziemiu. Ale na to, niestety, nikt nie zwraca uwagi...
DIa przeciętnego brytyjskiego fana przez ostatnie pięć lat The Stone Roses byli legendą. Byli największą, najbardziej znaczącą grupą ostatniej dekady. Teraz stali się po prostu jednym z wielu zespołów na tamtejszym rynku. Czy było warto? Moim zdaniem tak. Piosenki z Second Coming brzmią bardzo świeżo. The Stone Roses udowodnili, że styl manchesterski nadal może inspirować. Że starą w gruncie rzeczy muzykę podać można w bardzo nowoczesny, atrakcyjny sposób...
Żródło:Tylko rock-ROBERT SANKOWSKI
Single | ||||||
Tytuł | Wykonawca | Data wydania | UK | US | Wytwórnia [UK] | Komentarz |
Made of stone/Going down | Stone Roses | 03.1989 | 20[8] | - | Silvertone ORE 2 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
She bangs the drum/Standing here | Stone Roses | 07.1989 | 34[9] | - | Silvertone ORE 6 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
What the world is waiting for/Fool' s gold | Stone Roses | 11.1989 | 8[23] | - | Silvertone ORE 13 | [silver -UK][written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
Sally Cinnamon/Here it comes/All across the sand | Stone Roses | 12.1989 | 46[9] | - | Revolver 12 REV 36 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
Elephant stone/the hardest thing in the world | Stone Roses | 03.1990 | 8[7] | - | Silvertone ORE 1 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie,Peter Hook] |
One love/Something' s burning | Stone Roses | 07.1990 | 4[8] | - | Silvertone ORE 17 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
I wanna be adored/Going down/Simone | Stone Roses | 09.1991 | 20[7] | - | Silvertone ORE31 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
Waterfall /One love | Stone Roses | 01.1992 | 27[7] | - | Silvertone ORE 35 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
I am the resurrection | Stone Roses | 04.1992 | 33[6] | - | Silvertone ORE 40 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
Fool' s gold/Rabbit in the moon | Stone Roses | 05.1992 | 25[24] | - | Silvertone ORE 13 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
Love spreads/Your star will shine | Stone Roses | 12.1994 | 2[16] | 55[14].Hot 100 Singles Sales | Geffen GFS 84 | [written by John Squire][produced by Simon Dawson] |
Ten storey love song/Ride on | Stone Roses | 03.1995 | 11[11] | - | Geffen GFS 87 | [written by John Squire][produced by Simon Dawson, Paul Schroeder, John Leckie] |
Fool' s gold '95 | Stone Roses | 03.1999 | 25[5] | - | Silvertone ORE 71 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
Begging you | Stone Roses | 11.1995 | 15[7] | - | Geffen GFSC 22 060 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by Simon Dawson, Paul Schroeder] |
Fools Gold | Stone Roses | 03.1999 | 25[5] | - | Jive Electro 0523092 | [written by Ian Brown, John Squire][produced by John Leckie] |
All for One | Stone Roses | 05.2016 | 17[2] | - | EMI GBUM 71602934 | [written by Ian Brown, John Squire] |
Beautiful Thing | Stone Roses | 06.2016 | 21[1] | - | EMI GBUM 71603267 | - |
Albumy
| ||||||
Tytuł | Wykonawca | Data wydania | UK | US | Wytwórnia [UK] | Komentarz |
The Stone Roses | Stone Roses | 04.1989 | 9[247] | 86[26] | Silvertone ORE 502 | [3x-platinum-UK][produced by John Leckie] |
Turns into stone | Stone Roses | 07.1992 | 32[15] | - | Silvertone ORE 521 | [gold-UK][produced by John Leckie,Peter Hook] |
Second coming | Stone Roses | 12.1994 | 4[112] | 47[13] | Geffen GEF 24 503 | [2x-platinium-UK][produced by Simon Dawson, Paul Schroeder] |
The complete Stone Roses | Stone Roses | 05.1995 | 4[160] | - | Silvertone ORECD 535 | [platinum-UK][produced by John Leckie, Peter Hook, Martin Hannett] |
Garage flower | Stone Roses | 11.1996 | 58[6] | - | Garage Flower GARAGE 1 | [produced by Martin Hannett] |
Stone Roses-10th Anniversary Edition | Stone Roses | 10.1999 | 26[6] | - | Silvertone 0591242 | |
The remixes | Stone Roses | 10.2000 | 41[10] | - | Silvertone 9260152 | [silver-UK][produced by John Leckie, Peter Hook, Martin Hannett] |
The very best of The Stone Roses | Stone Roses | 11.2002 | 19[116] | - | Silvertone 82876536422 | [2x-platinum-UK][produced by John Leckie, Peter Hook, Simon Dawson, Paul Shroeder] |
The Stone Roses | Stone Roses | 08.2009 | 5[61] | - | Silvertone 88697430852 | - |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz