W następnym roku Getz dołączył do Stana Kentona, później współpracował z orkiestrami Jimmy’ego Dorseya i Benny’ego Goodmana. Choć już wtedy zwrócił na siebie uwagę (zarówno występami ze sławami jazzu, jak i nagraniami z własną grupą), prawdziwą sławę, także międzynarodową, przyniosła mu współpraca z Woodym Hermanem z okresu jego grupy Four Brothers (do której przyłączył się w 1947r). Po dwóch latach z Hermanem, w latach 50-tych, zaczął prowadzić własne grupy. Powrócił także do współpracy z Kentonem i brał udział w koncertach Jazz At The Philharmonic.
Później kariera Getza rozwijała się z mniejszą intensywnością z powodu jego walki z nałogiem narkotykowym, która na szczęście zakończyła się sukcesem. Na przełomie lat 50. i 60-tych przebywał w Europie. Po powrocie do USA na początku lat 60-tych nagrał klasyczną dziś płytę Focus, a współpracą z Charliem Byrdem rozwinął swoje zainteresowanie muzyką latynoską, w szczególności brazylijską. Owocem tej fascynacji była seria niezmiernie popularnych nagrań łączących jazz z muzyką latynoską, jak „Desafinado” i „The Girl From Ipanema” (z wokalistką Astrud Gilberto), które zapoczątkowały modę na jazzową bossa novę.
W latach 60. i 70-tych Getz prowadził małe zespoły, w których znajdowało przystań wielu wybijających się muzyków, jak Gary Burton, Chick Corea, Jimmy Raney, Al Haig, Steve Swallow, Airto Moreira czy JoAnne Brackeen. Wcześniejsze sukcesy i rozsądna kontrola swojej kariery, w tym produkcji własnych nagrań, pozwalały mu przystosowywać tempo swojej pracy do okoliczności i nastroju. W latach 80-tych Getz powrócił do intensywniejszego życia koncertowego i nagraniowego; występował w klubach i na festiwalach, prowadził stałe zajęcia w Stanford University. Getz należał do najbardziej cenionych saksofonistów tenorowych w całej historii jazzu.
Przełomem w jego wczesnej karierze były nagrania z Hermanem, zwłaszcga „Early Autumn” będące częścią suity „Summer Sequence” Ralpha Burnsa, w którym młody saksofonista zademonstrował niespotykanie lekki ton, prawie całkowicie pozbawiony wibrata, stanowiący pełny szacunku ukłon pod adresem wielkiego Lestera Younga. Getz zdyskontował swój sukces kolejnymi nagraniami, tym razem z własnymi grupami, z których szczególną uwagę zwracały składy z Haigiem i Raneyem. Getz stał się wzorem dla wielu saksofonistów tenorowych, którzy starali się naśladować jego spokojną, elegancką stylistykę. Ukoronowaniem tego etapu twórczości saksofonisty była pasjonująca płyta Focus na zespół jazzowy i kwartet smyczkowy, zaaranżowana przez Eddiego Sautera; a także nagrania bossa novy, z wybijającymi się albumami Jazz Samba, Jazz Samba Encore, Getz & Gilberto, Big Band Bossa Nova, Getz Au Go Go.
Gładki ton i delikatne, zwiewne frazy Getza przez znaczną część publiczności przyjmowane były entuzjastycznie, z kolei według niektórych specjalistów znamionowały uczuciową rezerwę. W rzeczywistości Getz kontrolował swoje emocje, by zgrabnie dopasować się do komercyjnych trendów w muzyce (np. jazzowej bossa novy). Jednakże pod tą pozornie spokojną powierzchnią emocjonalnego chłodu gromadziły się gorące emocje, którym dość rzadko pozwalał wydostawać się na wierzch. Mniej więcej w połowie lat 60-tych Getzowi znudził się taki styl i wszedł w nowy okres kariery zapoczątkowany krótkotrwałymi eksperymentami z elektroniką, po których nastąpił stopniowy rozwój nowego stylu. Choć nadal grał zwiewnym tonem, jego mocno rozwinięty zmysł melodyczny mógł się rozwijać o wiele swobodniej.
Pod koniec życia, gdy Getz wiedział, że powoli przegrywa walkę z rakiem, rozpoczął się trzeci okres w jego karierze, pod wieloma względami chyba najpełniejszy. Pomimo pogarszającego się stanu zdrowia emocjonalna zawartość jego muzyki roz
błysnęła błysnęła romantycznym płomieniem, przejmującym wybuchem emocji, co chyba najlepiej ilustrują płyty Anniversary oraz Serenity. Patrząc z takiej perspektywy, łatwo dostrzec, że ta liryczna jakość zawsze była obecna w muzyce Getza, tylko że tłumiła ją chęć przystosowania się do muzycznego ducha czasów, w jakich zdobywał popularność. W późniejszej twórczości Getza emocjonalność już bardzo wyraźnie dochodziła do głosu. Choć nadal grał pięknym, wygładzonym tonem, wiadomo już było, że jest on tylko formą, która skrywa gorące pragnienie przekazania swoich uczuć, nawiązania emocjonalnego kontaktu z publicznością. To pragnienie udało mu się całkowicie urzeczywistnić i mimo że pokarmem tej muzyki był głęboki smutek i cierpienie, jego wielbicielom przyniosła wiele radości.
Single | ||||||
Tytuł | Wykonawca | Data wydania | UK | US | Wytwórnia [US] |
Komentarz |
Desafinado/Theme From Dr. Kildare (Three Stars Will Shine Tonight) [Stan Getz] | Stan Getz And Charlie Byrd | 09.1962 | 11[13] | 15[16] | Verve 10 260 | [written by Jobim][produced by Creed Taylor] |
The Girl From Ipanema/ Blowin' In The Wind [Stan Getz] | Stan Getz And Astrud Gilberto | 06.1964 | 29[10] | A:5[12];B:110[3] | Verve 10 323 | [written by Jobim, DeMoraes, Gimbel][produced by Creed Taylor] |
Albumy
| ||||||
Tytuł | Wykonawca | Data wydania | UK | US | Wytwórnia [US] |
Komentarz |
Jazz Samba | Stan Getz And Charlie Byrd | 09.1962 | 15[7] | 1[1][70] | Verve 8432 | [produced by Creed Taylor] |
Big Band Bossa Nova | Stan Getz | 12.1962 | - | 13[23] | Verve 8494 | [produced by Creed Taylor] |
Jazz Samba Encore! | Stan Getz & Luiz Bonfa | 05.1963 | - | 88[11] | Verve 8523 | [produced by Creed Taylor] |
Reflections | Stan Getz | 04.1964 | - | 122[6] | Verve 8554 | [produced by Creed Taylor] |
Getz/Gilberto | Stan Getz/Joao Gilberto | 06.1964 | - | 2[96] | Verve 8545 | [gold-US][produced by Creed Taylor] |
Getz Au Go Go | Stan Getz Quartet Feat. Astrud Gilberto | 12.1964 | - | 24[46] | Verve 8600 | [produced by Creed Taylor] |
Sweet Rain | Stan Getz | 09.1967 | - | 195[2] | Verve 8693 | [produced by Creed Taylor] |
Captain Marvel | Stan Getz | 03.1975 | - | 191[1] | Columbia 32 706 | [produced by Stan Getz] |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz