w latach 1971-1972. Założony przez Steve'a Hillage'a z Uriel, początkowy skład stanowili: Steve Hillage (gitara), Nick Greenwood (gitara basowa, znany z The Crazy World of Arthur Brown), Dick Heninghem (organy) i Pip Pyle (perkusja). Pyle szybko przeszedł do Gong i zanim zespół zagrał swój pierwszy koncert w czerwcu 1971 roku, zastąpił go Eric Peachey. W październiku 1971 roku Dick Heninghem również odszedł, a na czas sesji nagraniowej do zespołu dołączył Dave Stewart.
Album „Space Shanty” ukazał się w czerwcu 1972 roku, po czym zespół wyruszył w trasę koncertową po Wielkiej Brytanii, promując Caravan, do której dołączył kanadyjski organista Val Stevens. Utwory takie jak „Stranded” i „Driving To Amsterdam” nawiązują do epickich ballad Uriah Heep (co rzadko zdarza się w bezpośredni i oddany sposób na scenie Canterbury -choć Kevin Ayers może być porównywalny, kluczową różnicą jest to, że teksty i kompozycje Hillage’a nie są oderwane od rzeczywistości ani ironiczne).
Latem 1972 roku Hillage sformował nową wersję zespołu, zachowując Peachey'a, ale dodając Dave’a Stewarta na klawiszach i Nigela Griggsa na basie. Nowy materiał został napisany i przećwiczony, a kilka koncertów odbyło się we wrześniu-październiku 1972 roku, ale odmowa Decca dotycząca wydania drugiego albumu skłoniła Hillage’a do rozwiązania zespołu i dołączenia do zespołu Kevina Ayersa, a następnie Gong. Część materiału z pierwszego solowego albumu Steve’a Hillage’a, „Fish Rising”, była pierwotnie planowana na przerwany drugi album Khan.
W Gong Hillage kontynuował pisanie riffów, ale szerszy wymiar muzyczny czerpał bardziej z psychodelicznych tekstów i koncepcji fabularnych Daevida Allena. Solowa twórczość Hillage'a również opiera się głównie na typowych dla Canterbury stylach jazz/prog (Caravan itp.), co sprawia, że „Space Shanty” jest dość nietypowym, „jednorazowym” nagraniem.
|
Albums | ||||||
| Tytu³ | Wykonawca | Data wydania | UK | US | Wytwórnia [UK] |
Komentarz |
| Space Shanty | Khan | 06.1972 | - | - | Deram SDL-R 11 | [produced by Neil Slaven] |


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz