Web Analytics Z archiwum...rocka : Enter Shikari

niedziela, 20 marca 2016

Enter Shikari

Enter Shikari to brytyjska formacja, w której twórczości mieszają się wpływy rockowo-metalowe z muzyką elektroniczną. Sami członkowie zespołu twierdzą, że grają po prostu "energetyczny hard core'owy i euforyczny rock". Kapela zadebiutowała w 2007 roku ciepło przyjętym longplayem "Take to the Skies", który w Wielkiej Brytanii pokrył się złotem.

W latach 2009 i 2012 ukazały się kolejne płyty grupy - "Common Dreads" oraz "A Flash Flood of Colour". We wrześniu 2011 roku zespół wystąpił po raz pierwszy w Polsce, w warszawskim klubie Stodoła.

- Muzyka zawsze była dla nas hobby, zaczęliśmy grać mając chyba z dwanaście lat, graliśmy przeróbki The Rolling Stones, The Beatles i Oasis - opowiadał Roughton "Rou" Reynolds (początkowo gitara) serwisowi 4qmagazine.co.uk. - Powoli rozwijaliśmy się, graliśmy coraz więcej koncertów, w pewnym momencie poczuliśmy się na tyle pewnie, że zaczęliśmy pisać własny materiał. Mowa tu o końcówce lat 90., kiedy grupa nosiła jeszcze nazwę Hybrid, poza Reynoldsem jej skład tworzyli jeszcze basista Chris Batten oraz perkusista Rob Rolfe.
Jak zapewniali artyści, szyld ten idealnie odzwierciedlał ówczesną muzykę kapeli, która była po prostu zlepkiem najróżniejszych gatunków. Kapeli udało się zarejestrować EP-kę, pod tytułem "Commit No Nuisance", nie było to jednak coś co do końca satysfakcjonowało muzyków. Z czasem zaczęli odczuwać, że dotychczasowa formuła zwyczajnie się wyczerpała, postanowili więc, że przyszedł czas na zmiany. W 2003 roku postanowili poszerzyć więc skład - do grupy dołączył gitarzysta Liam "Rory" Clewlow, dzięki któremu Rou mógł się skoncentrować na wokalach i elementach elektronicznych. Zdecydowano się także na odświeżenie szyldu - od tamtej pory grupa była znana jako Enter Shikari. - Słowo "Shikari" podpatrzyliśmy od mojego wujka, który miał tak nazwaną łódkę - opowiadał Rou dziennikarzowi Musicheadquarter.de. - Powiedział mi, że po indyjsku oznacza ono tyle co "łowca". Pomyślałem więc, że brzmi świetnie i warto by je wykorzystać w nazwie zespołu. I tak postanowiliśmy ochrzcić nasz zespół Enter Shikari.

Rok 2003 można więc potraktować jako moment narodziny grupy. Co posłużyło młodym artystom za drogowskazy stylistyczne? - At The Drive In, ale przede wszystkim The Prodigy, to chyba nasza największa inspiracja - tłumaczył Chris. - To co tworzymy to połączenie rockowej i hard core'owej pasji z euforią muzyki transowej - opowiadał później Rou dziennikarzowi BBC. W duszy artystów grają więc zarówno elektroniczne, jak i bardziej rockowe dźwięki, zawsze jednak podkreślali, że te drugie są im znacznie bliższe. Zarówno w 2003, jak i 2004 roku kapela zrealizowała EP-ki, które rozprowadzane były na koncertach. A tych było naprawdę sporo - przez pierwsze kilka lat działalności, tylko w Wielkiej Brytanii kapela zagrała ponad 500 imprez. Ci, którzy mieli okazję widzieć w akcji Brytyjczyków, wiedzą, że ich występy kipią od energii, która udziela się nie tyko samym muzykom, ale także publiczności. Sytuacje, w których napierający fani wywracali barierki i wdzierali się na scenę nie należały do rzadkości. - Jeśli chcesz stać na naszym koncercie w pierwszym rzędzie, powinieneś naprawdę uważać - zapewniał Rolfe. - Kiedy graliśmy w Dublinie, karetka musiała przyjeżdżać chyba z sześć razy. Ale ambulans, i wszelkiego rodzaju kontuzje nie przydarzają się jednak każdego dnia. Szkoda.

Oczywiście lata ciężkiej pracy budowania reputacji na dziesiątkach koncertów nie poszły na marne. Kiedy w 2006 roku kapela wydała debiutancką małą płytkę "Mothership ", kawałek stał się singlem tygodnia na iTunes. Gdyby tego było mało, w listopadzie grupie udało się zagrać w zapełnionej po brzegi londyńskiej Astorii - co jest niebywałym osiągnięciem, biorąc pod uwagę zespół nie posiadający nawet kontraktu (wcześniej taka sztuka udała się The Darkness). Oferty oczywiście były (jak przekonywali artyści, niektóre bardzo lukratywne), jednak ponieważ muzycy do tej pory robili wszystko na własną rękę, postanowili dalej iść tą drogą. W lipcu 2006 roku powołali do życia wytwórnię Ambush (label zajmuje się wydawaniem płyt wyłącznie ich zespołu). - To nie jest tak, że jesteśmy jakimiś zatwardziałymi punkowcami przywiązanymi do idei DIY (Do It Yourself - czyli "zrób to sam") - przekonywał Reynolds w rozmowie z tygodnikiem "Billboard". - Pierwotnie, to, że robiliśmy wszystko sami było nie kwestią wyboru, ale sytuacji. Ale teraz bardzo nam to pasuje, a przez to, że cyfrowa dystrybucja z każdym dniem staje się coraz bardziej istotna, można pozbyć się wielu pośredników. - Większość dużych wytwórni nie patrzy na kapele przyszłościowo, chodzi im jedynie o to, aby szybko dostać kasę - odniósł się do tego samego tematu Batten. - Oczywiście, nie mamy pojęcia, czy nam się uda. Ale jeśli tak, będziemy mogli być przykładem dla wielu innych zespołów.

Inwestycja opłaciła się, bo wydany w marcu 2007 roku longplay zatytułowany "Take to the Skies" zadebiutował w Wielkiej Brytanii na 4. pozycji zestawień i ostatecznie sięgnęło po niego wystarczająco dużo słuchaczy, że uzbierało się na złotą płytę. - To tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że praca na własną rękę jest opłacalna - powiedział później menedżer grupy, Ian Johnson. Artyści mieli jednak też powody do zadowolenia zanim na rynku pojawił się krążek - w styczniu kapela znalazła się na piątej pozycji plebiscytu BBC Sound of 2007, w którym wybierani są najbardziej obiecujący artyści roku. Oczywiście, dzięki sukcesowi płyty, kariera kapeli wyraźnie jednak nabrała rozpędu. W następnych miesiącach muzycy pojawili się na większości znaczących festiwalu na świecie - od brytyjskich Download, Reading, Leeds i Glastonbury przez niemiecki Rock am Ring po australijskie Big Day Out. W 2007 roku fani Enter Shikari otrzymali od zespołu jeszcze jedno wydawnictwo - w listopadzie do ich rąk powędrował kompilacyjny zestaw "The Zone", na który trafiły utwory ze stron B singli, wersje demo znanych utworów, a także remiksy.

W 2008 roku członkowie formacji zabrali się za prace nad albumem numer dwa. O ile w przypadku debiutu, artyści sami zajęli się realizacją, tym razem postanowili zatrudnić do pomocy producenta z zewnątrz, którym został Andy Gray. - To było totalnie inne doświadczenie od nagrywania naszego pierwszego albumu - wspominał Rou podczas wywiadu dla Zmemusic.com. - Wtedy robiliśmy wszystko w pośpiechu i uwinęliśmy się chyba w 2 tygodnie, jestem oczywiście zadowolony z tego co udało nam się osiągnąć, szczególnie z brzmienia wokali. Tym razem jednak podjęliśmy świadomą decyzję, aby wyrwać się na kilka miesięcy i poeksperymentować. Andy zgadzał się na wszystko - czy chcieliśmy wejść do kościoła aby zarejestrować organy czy też wyjść na dwór o pierwszej w nocy w środku zimy w samych bokserkach, aby zarejestrować wokale z lodowatym posmakiem. Skończony materiał otrzymał tytuł "Common Dreads" i jego premiera odbyła się w marcu 2009 roku. W ojczyźnie muzyków dzieło poradziło sobie przyzwoicie (16. lokata), recenzje były jednak bardzo zróżnicowane. Dziennikarze magazynów "Kerrang!", "Metal Hammer" czy polskiego "Teraz Rocka" ocenili zawartość płyty bardzo pozytywnie (pierwsze pismo przyznało płycie maksymalną notę), zdarzały się jednak także głosy krytyczne. - "Common Dreads" zawiera wszystko, czego oczekiwaliby fani grupy po jej drugim albumie, jednak dla przeciętnego obserwatora, jest to przesadna i niedostateczna papka - pisał Lauren Murphy dla serwisu entertainment.ie.

Jeszcze w marcu grupa rozpoczęła kolejną trasę koncertową. Ta jednak nie obyła się bez przygód - a przynajmniej, jej amerykańska część. Problemów dostarczył Rob, który nie otrzymał wizy uprawniającej go do wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych. Z tego powodu na występach zastępował go pałker Fellsilent, Christopher Mansbridge. - Powiem tak, w przeszłości byłem dupą wołową i dałem się aresztować - tłumaczył się w oficjalnym oświadczeniu Rolfe. - Później nie zawracałem sobie głowy tym faktem, ale okazało się, że z tego powodu mam problemy z przyznaniem mi amerykańskiej wizy. Tamtejsi urzędnicy nie są szczególnie chętni do umożliwiania starym chuliganom zarabiania w ich kraju. Najgorsze jest jednak to, że nie mogę nawet pojechać tam w celach stricte wypoczynkowych. Kilka miesięcy później udało mu się jednak załatwić sprawy urzędowe i pod koniec września dołączył do swoich kolegów.

W czerwcu przyszłego roku muzycy Enter Shikari ponownie pojawili się w studiu, tym razem, aby zarejestrować jedną nową piosenkę, "Destabilise", która ukazała się na singlu w październiku. Następnie muzycy powrócili do koncertowania. Za nagrania kolejnego krążka, kapela zabrała się na wiosnę 2011 roku. Tym razem, artyści postanowili na miejsce sesji obrać odległy Bangkok. - To było dla nas niesamowite doświadczenie, ucieczka od wszystkiego - opowiadał Clewlow dziennikarzowi Wirtualnej Polski. - Mogliśmy się w pełni skoncentrować i skupić wyłącznie na muzyce, dzięki czemu było bardzo produktywnie. W Tajlandii jest jak w raju. Cudowne plaże, wspaniałe widoki, wszyscy są niesamowicie przyjaźni... Poza tym jest tam pełno olbrzymich latających robali. Zanim jednak zestaw trafił do sklepów, panowie udali się w kolejną trasę, która, swym zasięgiem nie ominęła tym razem także Polski. 12 września 2011 roku kapela zagrała w warszawskim klubie Stodoła. Polacy jako pierwsi na świecie mieli okazję posłuchać części nadchodzącego materiału, który otrzymał tytuł "A Flash Flood of Colour" (premiera odbyła się w styczniu 2012 roku).

O powodzenie nowego dzieła artyści nie musieli się martwić - płyta zadebiutowała na 4. pozycji brytyjskich zestawień, opinie w mediach były praktycznie wyłącznie rewelacyjne (wysokie i często maksymalne noty w "New Musical Express", serwisach About.com, All Music, AbsolutePunk. Muzycy nie powinni mieć więc powodów do narzekań i raczej optymistycznie patrzyć w przyszłość. - Pamiętam, że gdy nagrywaliśmy w Tajlandii, leżałem przy basenie, z zimnym piwkiem w ręku, słońce świeciło, nagrywaliśmy wspaniałą muzykę… - wspominał Rolfe podczas wywiadu dla Buzzinemusic.com. - Pomyślałem sobie, "Boże! Przemysł muzyczny był dla nas bardzo łaskawy. Jesteśmy prawdziwymi szczęściarzami". Hmm…zdecydowanie, nie powinni narzekać.


Żródło: http://muzyka.wp.pl


Single
Tytuł WykonawcaData wydania UK US Wytwórnia
[UK]
Komentarz
MothershipEnter Shikari01.2007151[1]-Ambush Reality[written by Enter Shikari]
Sorry You're Not A Winner/The FeastEnter Shikari01.2007166[7]-Ambush Reality AMBR 002[written by Enter Shikari]
Anything Can Happen In The Next Half HourEnter Shikari03.200727[7]-Ambush Reality AMBR 003[written by Rou Reynolds,Enter Shikari][produced by Enter Shikari][1.Indie Chart]
Kicking Back On The Surface Of Your CheekEnter Shikari03.2007174[1]-Ambush Reality -
Jonny SniperEnter Shikari06.200775[2]-Ambush Reality AMBR 004[written by Rou Reynolds,Enter Shikari][3.Indie Chart]
We Can Breathe In Space, They Just Don't Want Us To EscapeEnter Shikari11.200880[1]-Ambush Reality AMBR 005[produced by Enter Shikari, Andy Gray][3.Indie Chart]
Juggernauts/All Eyes on the SaintEnter Shikari06.200928[4]-Ambush Reality AMBR 007[written by Rou Reynolds,Enter Shikari][produced by Enter Shikari,Andy Gray]
No Sleep TonightEnter Shikari08.200963[3]-Ambush Reality AMBR 008[written by Enter Shikari][produced by Andy Gray, Enter Shikari]
Destabilise Enter Shikari11.201065[3]-Ambush Reality CATCO 169713830[written by Rou Reynolds,Enter Shikari][produced by Enter Shikari]
Quelle SurpriseEnter Shikari05.2011113[1]-Ambush Reality AMBR 011[written by Enter Shikari][produced by Dan Weller, Enter Shikari][15.Indie Chart]
SssnakepitEnter Shikari10.201162[3]-Ambush Reality GBNPA 1100025[written by Rou Reynolds,Enter Shikari][produced by Dan Weller,Enter Shikari][11.Indie Chart]
Gandhi Mate GandhiEnter Shikari12.2011112[1]-Ambush Reality [written by Rou Reynolds,Enter Shikari][produced by Dan Weller,Enter Shikari][10.Indie Chart]
The Paddington FriskEnter Shikari04.2013128[1]-Ambush Reality SSS001S[written by Rou Reynolds,Enter Shikari][produced by Dan Weller,Enter Shikari]
RadiateEnter Shikari06.201379[1]-Ambush Reality GBENL 1300931[written by Rou Reynolds,Enter Shikari][produced by Dan Weller,Enter Shikari][9.Indie Chart]
Rat RaceEnter Shikari11.201377[1]-Ambush Reality GBNPA 1300076[written by Rou Reynolds,Enter Shikari][produced by Dan Weller,Enter Shikari][10.Indie Chart]

Albumy
Tytuł WykonawcaData wydania UK US Wytwórnia
[UK]
Komentarz
Take to the SkiesEnter Shikari03.20074[16]-Ambush Reality CDAMBR001[gold-UK][produced by John Mitchell]
Common DreadsEnter Shikari06.200916[12]-Ambush Reality CDAMBR006[silver-UK][produced by Enter Shikari, Andy Gray]
TribalismEnter Shikari02.201063[1]-Ambush Reality AMBR009[produced by Enter Shikari, Andy Gray]
Live from Planet Earth - Bootleg Series Volume 3Enter Shikari07.2011197[1]-Ambush Reality AMBR012[produced by Enter Shikari]
A Flash Flood of ColourEnter Shikari01.20124[8]67[1]Ambush Reality CDAMBR015[silver-UK][produced by Dan Weller, Enter Shikari]
The MindsweepEnter Shikari01.20156[5]166[1]Play It Again Sam PIASR 750CDX[produced by Enter Shikari, Dan Weller]
The Mindsweep: HospitalisedEnter Shikari10.201568[1]-Play It Again Sam PIASR 835CDX-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz